Ciężka przeprawa w Gostyniu

Mecz dwóch drużyn mających w swojej nazwie Futsal był dobrym widowiskiem.

Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla naszej drużyny. W 5 minucie gospodarze otworzyli wynik, by po kolejnych dwóch minutach prowadzić już 2:0. Na domiar złego straciliśmy Patryka Kiełpińskiego za dwie żółte kartki. Dodatkowo był to szósty faul i musieliśmy do końca pierwszej połowy grać już bez marginesu błędu. Im dalej trwało spotkanie, tym lepiej wyglądała nasza gra. Sygnał do ataku dał Kaczkowski po kąśliwym strzale. Tuż przed końcem pierwszej połowy „Kaczek” ponownie zaskoczył bramkarza, tym razem strzałem z dystansu. Na przerwę schodzimy przy wyniku 2:2 ciesząc się, że udało się powstrzymać napędzonych rywali już bez fauli. W drugiej połowie gramy zdecydowanie pewniej. Na dwa trafienia Macieja Góry odpowiadają rywale i mamy znowu remis. W 13 minucie drugiej części na kontrę wyszła dwójka Bocian-Kolmajer i to ten drugi z najbliższej odległości pokonał bramkarza z Gostynia. Końcówka była bardzo nerwowa, rywal mocno napierał na doprowadzenie do wyrównania, a my staraliśmy się skutecznie kontrować. W jednej z ostatnich akcji, do ataku podłączył się bramkarz Futsalu Gostyń. Jego niedokładne podanie przejął Daniel Semrau i bez zastanowienia uderzył w stronę bramki. Ta ku zaskoczeniu wszystkich ta znalazła drogę do siatki i było to trafienie, całkowicie zabierające nadzieje naszemu rywalowi. Finalnie po bardzo trudnym meczu wygrywamy 6:4 i robimy kolejny krok ku upragnionemu celowi, jakim jest awans do I ligi. Teraz arcyważna rywalizacja z Beniaminkiem Starogard Gdański, z którym jak do tej pory tylko straciliśmy punkty.