Lębork pokonany !

Po przegranym meczu w Kamienicy Królewskiej udaliśmy się na drugi sparing przed ligą. Rywalem był nie byle kto, bo spadkowicz z Futsal Ekstraklasy LSSS Futsal Lębork.

W porównaniu do pierwszego meczu jechaliśmy osłabieni brakiem Karola Czyszka, za to wzmocnieni osobami Dawida Szpankiewicza i Tomasza Wiśniewskiego. Obiekt w Lęborku niezbyt duży, przez co było przy panującym upale bardzo gorąco. Mecz rozpoczynamy w zestawieniu Semrau, Wiśniewski, Komur, Kaczkowski i Ernest. Pierwsze akcje to dla obu ekip badanie rywala na co go stać. Jak się zaraz okazuje „Kaczek” już w 2 minucie sprytnym kąśliwym uderzeniem wyprowadza nas na prowadzenie. Gospodarze, chyba trochę zaskoczeni takim obrotem spraw zaatakowali nas śmielej. Już po chwili jedną ze składnych akcji zamieniają na bramkę wyrównującą. Po tej bramce delikatną przewagę ma Lębork, jednak na nasze szczęście nie potrafią zamienić ich na gole. My szukamy szansy po bramką rywali, jednak brakuje bardzo niewiele do skutecznego wykończenia. W 15 minucie Jakub Hapka w końcu znajduje drogę do siatki i pierwszą połowę kończymy prowadzeniem 2:1. W ekipie gości w przerwie widać było dużo nerwowości i wzajemnych pretensji graczy do siebie. My spokojnie udajemy się na chwilę przerwy w zdecydowanie chłodniejszym pomieszczeniu niż główna arena sparingu. Druga odsłona to podobny obraz spotkania. Lębork głównie prowadzi grę, my z kolei doskonale przechodzimy do kontrataku. Lębork w końcu dopiął swego i uderzeniem obok Semraua doprowadził do wyrównania. Trener Mikołajewicz cały czas na spokojnie przekazywał swoje uwagi zza linii bocznej. Po jednej z takich podpowiedzi po bramce Szpankiewicza ponownie jesteśmy na prowadzeniu. Gospodarze dobrze nie wznowili gry, a jeden z naszych pivotów, Adam Kolmajer dokłada kolejne trafienie. Byli ekstraklasowcy nie chcieli pozostawić takiego stanu rzeczy bez odpowiedzi. Gol na 4:3 dodał im zdecydowanie animuszu. W naszej bramce nastąpiła roszada – za Semraua pojawił się Olkiewicz, i trzeba przyznać że spisał się bardzo dobrze. W kilku sytuacjach śmiało można powiedzieć, że ratował nam wynik. Finalnie zagraliśmy chyba lepsze zawody niż w pierwszym meczu przygotowawczym. W najbliższy piątek będziemy mieć możliwość ponownie zmierzyć się z LSSS Futsal Lębork, tym razem wystąpimy w roli gospodarza. Śmiało można chyba powiedzieć, że w pierwszej lidze z pewnością powalczymy z najlepszymi.

LSSS Futsal Lębork – Futsal Świecie 3:4 (1:2)