Jesteśmy już po ostatnim sparingu przez inauguracją ligi. Tym razem wybraliśmy się na mecz do Torunia na spotkanie z TAF-em. Zremisowaliśmy 2:2.
Mecz planowo miał rozpocząć się o godzinie 19.30, jednak tak się nie stało. Wszystko przez brak … sędziów. Gospodarze nie zadbali o podstawę do przygotowania spotkania. Obie ekipy ustaliły jednak, że warto rozegrać tą jednostkę treningową. Mecz posędziował ostatecznie kibic z trybun. Od samego początku zawodów nasza drużyna grała nerwowo, akcje zaczepne były szarpane. TAF bardzo skutecznie rozbijał nasze ataki, samemu z kolei skutecznie inicjując swoje. Po jednym z nich po strzale Kraśniewskiego torunianie wyszli na prowadzenie. Trener Mikołajewicz szukał rozwiązań rotując wyjściowym zestawieniem, jednak nie mogliśmy trafić w to odpowiednie. Po pierwszych 20 minutach taki wynik mógł być małą niespodzianką. Druga odsłona to już odważniejsze ataki z naszej strony. Mozolnie zbliżaliśmy się do bramki TAF-u i po bramce Kaczkowskiego doprowadzamy do wyrównania. W późniejszej fazie meczu w pozornie niegroźnej sytuacji jeden z naszych graczy zagrywa piłkę ręką w polu karnym i mamy „wapno”. Stały fragment gry na gola z karnego zamienił ponownie Kraśniewski. Cały czas walczymy i chcemy doprowadzić co najmniej do remisu. Finalnie się udaje po trafieniu Adama Kolmajera. Mecz kończymy remisem 2:2, który był chyba naszym najsłabszym występem w meczach przygotowawczych. Teraz czeka nas szlifowanie formy, aby jak najlepiej zaprezentować się na inaugurację ligi 24 września, kiedy to przyjdzie nam gościć w naszej hali spadkowicza z Ekstraklasy, ekipę AZS-u Gdańsk.
TAF Toruń – Futsal Świecie 2:2 (1:0)