Futsal Świecie wygrywa 3:2 w Toruniu po ciężkim boju

Akademicy mocno postawili się zespołowi ze Świecia i walka o trzy ligowe punkty trwała do samego końca. Mimo sporej przewagi optycznej, świecianom trudno zdobywało się bramki. Pierwsze trafienia dla klubu spod znaku panter zdobył Piotr Kaczkowski.

Pierwsza połowa spotkania w Toruniu była bardzo wyrównana. Więcej sytuacji stworzyli gracze Futsal Świecie, ale obrona torunian była bardzo dobrze zorganizowana i dobrze spisywał się bramkarz miejscowych. Najlepszych sytuacji dla FŚ nie wykorzystali Kolmajer i Bocian. W drugiej odsłonie na gola kibice czekali aż do 31’ minuty. Co ciekawe pierwszą bramkę zdobyli gospodarze. Świecianie odpowiedzieli jednak błyskawicznie. Kilkadziesiąt sekund później dobre podanie od Marcina Wanata na gola zamienił Marcin Janus. W kolejnej akcji zakotłowało się pod bramką torunian. Jeden z obrońców zatrzymał strzał ręką, za co został ukarany czerwoną kartką. Wojtek Ernest nie wykorzystał jednak rzutu karnego, a cały zespół nie potrafił później zdobyć gola, grając przez dwie minuty w przewadze. Świecianie trochę pogubili się, grając w przewadze i stracili kilkadziesiąt sekund na przeprowadzanie zmian w locie. Gospodarze wybronili się, grając w osłabieniu, ale w 35’ minucie stracili gola, po tym jak Kocieniewski odegrał piłkę do Kaczkowskiego, a ten zdobył premierowego gola w barwach Futsal Świecie. Minutę później „Kaczek” dołożył drugiego gola na 3:1 bezpośrednio z rzutu wolnego. Torunianie na minutę przed końcem zdobyli jeszcze kontaktowego gola i do samego końca było bardzo nerwowo. W ostatnich sekundach świecianie długo holowali jednak piłkę przy narożnikach boiska i nie dali już sobie wypuścić przewagi. Tym samym Futsal Świecie odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu w II lidze futsalu.

AZS UMK Toruń – Futsal Świecie 2:3 (0:0)

Bramki dla Futsal Świecie: Janus 31’ (as. Wanat), Kaczkowski 35’ (as. Kocieniewski), 36’ Kaczkowski (z rzutu wolnego)

Skład: Semrau – Ernest, Wanat, Kiełpiński, Góra – Kocieniewski, Komur, Bocian, Kolmajer, Janus, Piotrowski, Kaczkowski

Scroll to Top