Wicemistrz był za mocny, Futsal Świecie żegna się z Pucharem

Pierwsze w historii starcie Futsalu Świecie z Constractem Lubawa zakończyło się wysokim zwycięstwem aktualnego wicelidera Fogo Futsal Ekstraklasy, który zwyciężył „Świeckie Pantery” 6:0. Gospodarze zagrali walecznie i do samego końca walczyli choćby o gola honorowego, ale rywal był po prostu na zupełnie innym futsalowym poziomie.

Goście z Lubawy od samego początku narzucili „Świeckim Panterom” swój styl gry i przeważali na parkiecie od pierwszych minut. Zespół Marcina Mikołajewicza nastawił się na twardą walkę w obronie i szukanie jakichkolwiek szans w kontrach. Na początku defensywa działała dość szczelnie. Dużo skutecznych odbiorów i bloków notowali Kocieniewski i Czyszek, ale widać było, że bramka gdzieś tam wisi w powietrzu. W 6’minucie po zagraniu z rzutu rożnego Sebastiana Grubalskiego, pięknym golem z woleja popisał się Ferreira Araujo Everton, który należał do wyróżniających się zawodników w pierwszej połowie. Goście podwyższyli na 0:2 w 9’ minucie po sprytnie rozegranym rzucie wolnym, po którym piłka trafiła w pole karne do Pedrinho, a ten sprytnym strzałem zaskoczył Piotrowskiego. Futsal Świecie próbował stwarzać sobie sytuacje, ale niezwykle ciężko było się przedostać w okolice bramki Gutemberga Almady, który jeśli już miał okazję do interwencji to nie mylił się w ogóle. W 17’ minucie drugą swoją bramkę dołożył Everton Ferreira i do przerwy goście prowadzili różnicą trzech goli.

W drugiej połowie obraz gry zasadniczo się nie zmienił z tą różnicą, że Futsal Świecie stworzył nieco więcej okazji i naprawdę do samego końca walczył choćby o gola honorowego. Swoje szanse mieli między innymi Piotr Kaczkowski, który po składnej trójkowej akcji trafił w poprzeczkę i Oliver Zaręba, kiedy to po podaniu od Czyszka uderzał niecelnie z pierwszej piłki. Próby strzałów z dystansu Kaczkowskiego i Mrówczyńskiego bronił natomiast doskonale golkiper z Lubawy. Goście w 26’ minucie zdobyli czwartą bramkę za sprawą Pedro Pereiry. Constract podwyższył na 5:0 po nieco przypadkowym golu Francuza Nicolasa Menendeza, który dopiero co pojawił się na parkiecie. Wynik na 0:6 w 39’ minucie ustalił bramkarza Gutemberg Almada, który strzelił z daleka do pustej bramki, ponieważ w końcówce trener Mikołajewicz nakazał grę z wycofanym bramkarzem, chcąc za wszelką cenę zdobyć gola honorowego. Świecianie pożegnali się więc z Pucharem Polski, ale najbliższe dwa tygodnie będą dla kibiców w Świeciu bardzo emocjonujące ponieważ już wkrótce okaże się, czy spełni się marzenie fanów o awansie do Fogo Futsal Ekstraklasy.

Wynik meczu:

Futsal Świecie – Constract Lubawa 0:6 (0:3)

Bramki dla Lubawy: Everton 5’,17’, Pedrinho 9’, Pedro Pereira 26’, Menedez 32’, Funny Alves De Almada Gutemberg Donizete 39’

Żółte kartki:

Zaręba, Silva, Elsnser (Futsal Świecie), Everton (Constract Lubawa)

Scroll to Top